Aktualności
Podsumowanie konferencji Pokój i bezpieczeństwo w obliczu narastających zagrożeń
W dniach 4-5 grudnia 2023 r. odbyła się dwudniowa konferencja Komitetu Prognoz PAN pt. Pokój i bezpieczeństwo w obliczu narastających zagrożeń. Celem było podjęcie dyskusji nad możliwościami pokojowego rozwoju ludzkości w długookresowej perspektywie.
Koniec zimnej wojny otworzył drogę do ustanowienia nowego ładu na globie, w którym z pozoru ryzyko występowania konfliktów powinno maleć, m.in. dzięki istnieniu odpowiednich mechanizmów zapobiegania, rozładowywania napięć i uzgadniania kompromisowych rozwiązań. W odczuciu społecznym, w latach 90. XX w. nacisk miał być położony na pozapolityczne problemy globalne m.in. degradację środowiska przyrodniczego, redukcję niedożywienia i ubóstwa.
W praktyce nic takiego nie nastąpiło, a świat jest trapiony ciągłymi konfliktami zbrojnymi, które dotykają również Europę. Początkowa zmiana dwubiegunowego świata w jednobiegunowy z dominującą rolą USA doprowadziła do frustracji w Rosji i resentymentów za odbudową mocarstwowej pozycji opartej na sile militarnej. Ponadto pojawił się nowy aktor globalnych stosunków międzynarodowych, tj. Chiny. Ta sytuacja prowadzi do narastających napięć politycznych, które szczególnie są widoczne po ataku Rosji na Ukrainę. Szacuje się, że w tej wojnie zginęło lub zostało rannych już ponad 500 000 osób, z czego około 30 000 to ukraińscy cywile. Impas w tej wojnie powoduje, że ryzyko użycia broni atomowej od dawna nie było tak wysokie jak obecnie.
Konflikty dotyczą nie tylko Europy, ale są również widoczne na Bliskim Wschodzie, w Afryce Środkowej i Wschodniej oraz w okolicach Morza Południowochińskiego. Instytucje międzynarodowe wydają się być niewystarczająco silne, aby powstrzymać rosnące napięcie. Do najtragiczniejszych pozaeuropejskich wojen XXI wieku zalicza się:
- drugą wojnę kongijską, która trwała w latach 1998-2003 – około 3 mln ofiar, głównie cywilów;
- wojnę w Syrii, trwającą od 2011 r. – pochłonęła ponad 300 tys. ofiar;
- konflikt w Darfurze, który wybuchł w 2003 r. – śmierć około 300 tys. ludzi i ponad 3 mln. uchodźców;
- wojna z terroryzmem w Iraku i późniejsza walka z Państwem Islamskim - śmierć około 150 tys. ludzi;
- wojna w Afganistanie – zginęło około 61 000 Afgańczyków, 3 500 żołnierzy NATO i około 30 000 Pakistańczyków zabitych przez Talibów;
- wojna z Boko Haram, trwająca od 2009 r., głównie na terenie Nigerii – około 11 000 ofiar cywilnych i 2 mln uchodźców;
- wojna domowa w Jemenie, trwająca od 2011 r. – około 375 tys. ofiar z czego połowa w wyniku pozamilitarnych działań (głód, choroby, itp.)[1].
Ponadto, obserwujemy zmiany na poziomie cywilizacyjnym. Jesteśmy w okresie przełomu, który zapowiada powstanie nowej jakości. Najczęściej określa się ją jako cywilizację informacyjną, ale jej kształt nie jest przesądzony. Historia pokazuje, że okresom przemian cywilizacyjnych towarzyszą krwawe konflikty. Napięcia dotyczą problemów gospodarczych, np. narastających nierówności, konfliktów światopoglądowych i rasowych. Problemom społeczno-gospodarczym towarzyszą migracje, które dodatkowo mogą prowadzić do destabilizacji sytuacji w krajach uważanych dotychczas za stabilne.
Wyżej wymienione problemy nie zamykają listy zagrożeń, jedynie wskazują, że temat bezpieczeństwa i pokoju staję się pierwszoplanowym wyzwaniem przed jakim stoi ludzkość. Zmieniające się uwarunkowania skłaniają do przeświadczenia o rosnącym ryzyku narastania napięć i wybuchu konfliktów zbrojnych.
W tej trudnej sytuacji międzynarodowej w Komitecie Prognoz postanowiono dyskutować o pokoju. Myślenie o przyszłości, zwłaszcza w kontekście długiego okresu nie może być pozbawione myślenia o pokoju, ponieważ prowadzi to do sytuacji, w której sami odbieramy sobie nadzieję i szansę na znalezienie pozytywnego rozwiązania.
Konferencję otworzył Przewodniczący Komitetu prof. Michał Kleiber, który w swoim wystąpieniu podkreślił znaczenie i różnorodność tematyki jaka była przedmiotem konferencji. W ciągu dwóch dni obrad temat pokoju i bezpieczeństwa nie został wyczerpany, pomimo wygłoszenia 14 różnorodnych referatów. Głos zabrali:
- Leszek Kuk, „Podstawowe kierunki ewolucji ładu międzynarodowego w Europie i polskiego wkładu w tę ewolucję w minionych dwustu latach (od 1815 r.). Wnioski dla twórców ładu pokojowego”;
- Ryszard Zięba, „Współczesne pojmowanie bezpieczeństwa”;
- Paweł Kozłowski, „Pozamilitarne przesłanki bezpieczeństwa”;
- Tadeusz Klementewicz, „Wyścig zbrojeń czy globalne bezpieczeństwo cywilizacji”;
- Katarzyna Nawrot, „Afryka w kontekście narastających zagrożeń dla pokoju i bezpieczeństwa”;
- Bolesław Balcerowicz, „Rozbrojenie, odstraszanie. Stan, trendy, perspektywy”;
- Andrzej Karkoszka, „Spirala technicznego postępu w systemach broni. Czy możliwe jest znalezienie remedium?”;
- Kazimierz Sikorski, „Determinanty bezpieczeństwa militarnego w warunkach współczesnych przesileń cywilizacyjnych";
- Bogdan Galwas, „Dramatyzm nierówności i zbrojne konflikty napędem globalnej wędrówki ludów”;
- Piotr Szukalski, "Eksplozja demograficzna, depopulacja, masowe migracje. Co oznacza bezpieczeństwo demograficzne w zróżnicowanym ludnościowo świecie?"
- Konrad Prandecki, „Zagrożenia środowiska przyrodniczego jako czynnik utraty bezpieczeństwa”;
- Agnieszka Piejka, „Szerokie rozumienie pokoju - konsekwencje edukacyjne”;
- Maria Szyszkowska, „Manipulacja świadomością oraz paradoksy w poglądach antypacyfistów”;
- Edyta Januszewska, „Gdy nastanie pokój wrócę do swego kraju - życie dzieci uchodźców syryjskich w Libanie”.
W referatach i dyskusjach poruszono wiele wątków, których nie sposób opisać w krótkiej notatce. W większości potwierdzono diagnozę postawioną przez organizatorów konferencji – świat staje się coraz bardziej niebezpieczny, napięcia rosną co może prowadzić do kolejnych wojen. W kontekście globalnym wskazano dwa obszary zagrożeń. Po pierwsze, jest to napięcie na linii NATO – Rosja wynikające z agresji tego ostatniego państwa na Ukrainę, a po drugie, rosnące napięcie na Dalekim Wschodzie związane z działalnością Korei Północnej wobec Południowej i Chin wobec Tajwanu i innych państw Morza Południowochińskiego. W dyskusji zwrócono uwagę, że eskalacja napięcia prowadzi do zbrojeń, a te z kolei do wojen. Jedynym wyjątkiem od tej reguły, była zimna wojna, podczas której obie zwaśnione strony powiększały swoje arsenały, ale jednocześnie miały świadomość, że ich wielkość jest i tak już przesadzona, ponieważ ewentualna walka doprowadziłaby obie strony do zniszczenia. Obecnie można stwierdzić, że mamy do czynienia z nową zimną wojną, która jest bardziej złożona od poprzedniej i uwzględnia możliwość wojny ograniczonej, tj. bez użycia broni ostatecznej. W tej sytuacji wyścig zbrojeń decyzjami polityków może doprowadzić do wojny.
Napięcia są obserwowane nie tylko w sferze militarnej, ale również politycznej i społecznej. Wzrost gospodarczy odbywa się z pominięciem potrzeb społecznych i środowiskowych, co prowadzi do wzrostu zagrożeń o charakterze pozamilitarnym. Jednym z najbardziej dynamicznych są narastające nierówności gospodarcze, które prowadzą do napięć pomiędzy społeczeństwami i w ich ramach. W mediach szokują informacje o rosnącym majątku 2% najbogatszych ludzi na Ziemi, jednakże często zapomina się o tych, którzy posiadają najmniej. Ich liczba ponownie zaczyna rosnąć, pokazując, że współczesne strategie rozwoju nie przynoszą efektów, ponieważ ich beneficjentami jest coraz węższa grupa najbogatszych, natomiast warunki życia najuboższych gwałtownie się pogarszają. Skutkiem tego są już obserwowane migracje, które w nadchodzących latach a nawet dziesięcioleciach najprawdopodobniej będą narastać. Migracje to niejedyny problem bezpieczeństwa demograficznego, ale jest on najbardziej widocznym.
Problemy pozamilitarne często są traktowane jako problemy wewnętrzne, z którymi państwa muszą sobie radzić samodzielnie. Próby ich umiędzynarodowienia, np. w zakresie rozwiązywania problemów migracyjnych, czy też odnośnie przeciwdziałania zmianie klimatu nie przynoszą oczekiwanych efektów. Wydaje się, że świat nie wykształcił odpowiednich instytucji, które mogłyby radzić sobie ze współczesnymi problemami. Na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w skali globalnej jest to bardzo wyraźnie widoczne, ale również wewnątrz społeczeństw instytucje coraz trudniej radzą sobie z oczekiwaniami społecznymi. Dotyczy to zarówno nowych wyzwań, jak np. przeciwdziałania fake newsom, czy też ochrona przed nienawiścią w sieciach społecznościowych, jak i starych, w których pojawiają się nowe rozwiązania lub gwałtownie nasila się skala problemów, jak np. w służbie zdrowia.
Język, jakim się porozumiewamy, ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa i pokoju. Zmiana w tym zakresie dotyczy nie tylko słów, jakimi się posługujemy, ale i postaw. Język wykorzystywany współcześnie opiera się na krytyce, podziałach i negacji. Nie skłania więc do tworzenia wspólnoty, nie opiera się na pozytywnych wartościach, ponieważ te z trudem scalają społeczeństwo. Wymaga to czasu i wysiłku. Natomiast negatywny przekaz, tworzący podziały na zasadzie my i oni jest łatwiejszy do zastosowania w manipulowaniu ludźmi.
Podstawowym i najważniejszym wnioskiem jaki wynika z szeregu referatów wygłoszonych podczas konferencji jest konieczność podjęcia odpowiedniej edukacji, która w kompleksowy sposób przedstawiałaby i nauczała pozytywnych wartości, w tym tych związanych z pokojem. Poprzez edukację można nauczać integracji i pracy na rzecz wspólnoty oraz współpracy pomiędzy społecznościami, a nie podziałów i niechęci do obcego. O tym, że jest to możliwe świadczy przykład Unii Europejskiej, czyli ponad siedemdziesięcioletniego eksperymentu, który połączył zwaśnione państwa Europy Zachodniej, w znacznej mierze likwidując antagonizmy pomiędzy nimi. To rozwiązanie jest tak korzystne, że kolejne państwa z chęcią dołączają do tej wspólnoty mając świadomość, że w zamian za pewne koszty można osiągnąć olbrzymie korzyści, m.in. w postaci wspólnego bezpieczeństwa i rozwoju. Unia Europejska, choć pełna niedoskonałości, jest wzorcem dla innych regionów świata w zakresie przełamywania wzajemnej nieufności i zapewnienia bezpiecznego rozwoju dla różnych stron.
Ponadto, zwrócono uwagę, że współczesne problemy bezpieczeństwa, wykraczając poza tradycyjne, jego militarne aspekty, dotykają najważniejszych zagadnień trwania i rozwoju naszej cywilizacji, czyli dostępu do żywności, energii, życia w bezpiecznym środowisku przyrodniczym oraz w społeczeństwach harmonijnie się rozwijających.
Dyskusja na temat przyszłości Polski i świata nie może pomijać tego problemu, stąd pojawia się pilna konieczność podjęcia rozważań nad możliwościami redukcji zagrożeń oraz nad modelem nieformalnych i formalnych rozwiązań jakie miałyby służyć łagodzeniu konfliktów i zapewnieniu pokoju w możliwie jak najszerszym zakresie.
Rozważania służące realizacji tego celu wymagają poruszenia takich tematów jak:
- analiza różnych aspektów bezpieczeństwa i określenie, które z nich mogą być najbardziej zagrożone;
- ocena czynników politycznych, społecznych i gospodarczych, które mogą wpływać na wystąpienie zagrożeń oraz ocena oddziaływania różnych grup interesów mających wpływ na te czynniki;
- oszacowanie ryzyka wystąpienia wojny pomiędzy mocarstwami w średniookresowej perspektywie oraz określenie jakie czynniki mogą ją wywołać;
- analiza zmian w globalnym układzie sił;
- określenie wpływu światowych potęg na łagodzenie napięć regionalnych;
- określenie wpływu zmian cywilizacyjnych na bezpieczeństwo globalne i regionalne;
- ocena dotychczasowego mechanizmu współpracy w ramach Narodów Zjednoczonych w kontekście zapewnienia bezpieczeństwa i możliwości jego reformy w pożądanym kierunku;
- określenie roli Europy w nowym lub zreformowanym systemie bezpieczeństwa globalnego.
Wyżej wymienione zagadnienia nie wyczerpują tematyki konferencji, ale dotyczą, w opinii autorów, najważniejszych wyzwań związanych z bezpieczeństwem. Z europejskiego punktu widzenia świat pozbawiony wojen nie musi być utopią. Jednocześnie należy pamiętać, że rozwój Unii Europejskiej jest najlepszym przykładem skuteczności rozwiązań integracyjnych po II wojnie światowej. Dzięki współpracy państw udaje się pogodzić różne interesy i rozwiązywać spory w pokojowy sposób.
[1] https://www.britannica.com/list/8-deadliest-wars-of-the-21st-century 08.01.2024
Zielone finanse – podsumowanie konferencji
W dniu 24 października 2023 roku Komitet Prognoz PAN zorganizował konferencję pt. „Zielone finanse”, która służyła przedstawieniu publikacji Komitetu pod tym samym tytułem oraz pogłębieniu dyskusji na ten temat (treść książki jest dostępna online po kliknięciu tego linku). W opinii organizatorów brakuje poważnej dyskusji na temat długookresowego rozwoju społeczno-gospodarczego kraju, a zielone finanse są jednym z rozwiązań, które w przyszłości może odgrywać znaczącą rolę.
Spotkanie odbyło się w Pałacu Staszica, w Warszawie. W jego trakcie wygłoszono 7 referatów będących podstawą do rozmów. Były to:
- Zielone finanse – wprowadzenie, dr Konrad Prandecki,
- Zielony keynesizm, czyli jak sfinansować zielone inwestycje, dr Tomasz Legiędź,
- Zielone zamówienia publiczne w Unii Europejskiej – dr hab. Prof. UŁ Małgorzata Burchard-Dziubińska,
- Programy i instrumenty finansowania inwestycji w zrównoważoną i innowacyjną mobilność, dr hab. Prof. UŁ Urszula Motowidlak,
- Zielona transformacja polityki rolnej w Unii Europejskiej, dr Wioletta Wrzaszcz,
- Ewolucja opłat ekologicznych w Polsce, dr hab. Prof. UEW Michał Ptak,
- Rozwój sektora zielonych ubezpieczeń w Polsce, dr Eleonora Ratowska-Dziobiak.
W książce znajdują się jeszcze rozdziały pt. „Europejskie zielone obligacje – ich specyfika na tle dotychczasowych instrumentów” autorstwa Aleksandry Kultys-Grabowskiej oraz „Rola funduszy ekologicznych w finansowaniu działań prośrodowiskowych” napisany przez Małgorzatę Burchard-Dziubińską i Dorotę Burzyńską, jednakże nie były one przedstawiane w formie referatów.
W referatach i tekstach przedstawiono szeroko pojętą problematykę zielonych finansów, poczynając od przyczyn stworzenia tej koncepcji poprzez jej teoretyczne podstawy oraz liczne przykłady wdrożenia w Polsce i Unii Europejskiej. W założeniu książka pokazuje wielość rozwiązań jakie wiążą się z pojęciem zielone finanse, ale jednocześnie zwraca uwagę, że systemy finansowe są dopiero na początku drogi reform.
Punktem wyjścia są rozważania dotyczące przyczyny zazielenienia finansów. Jest nią stale rosnąca presja człowieka na środowisko przyrodnicze oraz wynikająca z tego konieczność jego ochrony. W przeciwnym wypadku ryzyko wystąpienia globalnej lub regionalnej katastrofy zagrażającej dalszemu rozwojowi cywilizacji ludzkiej a nawet utrzymaniu poziomu życia jaki znamy będzie bardzo wysokie, wręcz graniczące z pewnością. Rosnąca na całym świecie świadomość negatywnego wpływu pogarszającego się stanu środowiska przyrodniczego na funkcjonowanie systemów społeczno-gospodarczych, jakość życia i opłacalność różnych przedsięwzięć biznesowych sprawia, że rośnie presja społeczna na podjęcie działań zapobiegawczych. Jednakże zahamowanie niekorzystnych zjawisk, takich jak zmiana klimatu, ubytek bioróżnorodności, degradacja ekosystemów czy zanieczyszczenie wód, gleb i atmosfery jest złożone i kosztowne. To powoduje, że wiele działań ma jedynie charakter pozorny lub nie jest podejmowanych. W szczególności jest to widoczne w dobie narastania innych zagrożeń, np. związanych z bezpieczeństwem militarnym i rosnącymi z tego powodu napięciami globalnymi. Jednakże nawet w takiej sytuacji problemy środowiska przyrodniczego nie powinny być ignorowane.
Jedną z przyczyn nieskuteczności zmian gospodarczych uwzględniających potrzeby środowiska przyrodniczego jest również obawa przed radykalną zmianą podejścia do gospodarki, co może skutkować załamaniem znanych współcześnie systemów gospodarczych opartych na kapitalizmie. Zielone finanse, oparte na szerszej koncepcji zielonego wzrostu są rozwiązaniem pomostowym umożliwiającym uwzględnienie potrzeb środowiska przyrodniczego w istniejących uwarunkowaniach. Z tego powodu nie podejmuje się rozwiązań mających na celu przebudowę podstaw współczesnych gospodarek, a jedynie tworzy narzędzia finansujące inwestycje zmierzające do redukcji emisji zanieczyszczeń i poprawy stanu środowiska. W tym zakresie wymienić można m.in. pożyczki, mechanizmy dłużne i inne środki inwestycyjne, które są wykorzystywane do rozwoju zielonych projektów lub minimalizowania wpływu standardowych rozwiązań na środowisko przyrodnicze, w tym klimat.
Powyższe informacje pokazują, że instrumentarium zielonych finansów jest szerokie, a przykłady zastosowania tego rozwiązania podane w publikacji wskazują, że rozwiązanie to jest stosowane w praktyce. Przedstawione przykłady pokazują różne grupy interesariuszy, które mogą to stosować, jednakże we wszystkich przykładach i obszarach działania zauważana jest istotna rola państwa jako inicjatora działań, regulatora warunków, w jakich finansowanie się odbywa oraz finansującego działania w obszarze zielonych finansów. Z powyższych powodów zielone finanse należy oceniać jako krok w dobrym kierunku. Jednakże pojawia się pytanie czy skala jego zastosowania i tempo wprowadzanych zmian są wystarczające do osiągnięcia zakładanych celów długookresowych? Ponadto, w oparciu o dotychczasowe doświadczenia trudno jest określić, czy praktyki promowane poprzez zielone finanse będą się upowszechniać oraz czy będą rozwiązaniami trwałymi, tj. stosowanymi również po zakończeniu działań finansowych powiązanych z zielonymi finansami.
Powyższe pytania, na które nie znamy odpowiedzi, teksty oraz dyskusja przeprowadzona podczas konferencji skłaniają do przekonania, że zielone finanse, pomimo wielu zalet, najprawdopodobniej nie są narzędziem wystarczająco skutecznym, aby wyłącznie za jego pomocą doszło do zmiany minimalizującej ryzyko środowiskowe. Jednakże, jest to narzędzie możliwe do wykorzystania w obecnych uwarunkowaniach gospodarczych, co powoduje, że chociaż niewielkie kroki są podejmowane. Istotne jest, aby prowadziły one w dobrym kierunku, a być może w przyszłości nastąpi zmiana na rzecz rozwiązań bardziej adekwatnych w stosunku do potrzeb. Jednym z tego aspektów jest potrzeba holistycznego myślenia uwzględniającego szerokie spektrum problemów trwałego rozwoju, tj. zarówno potrzeb środowiskowych, jak i społecznych oraz gospodarczych.
W tym celu konieczna jest jednak zmiana podejścia człowieka do otoczenia. W myśleniu o gospodarce i rozwoju społecznym musi nastąpić powrót do dbałości o środowisko przyrodnicze. Kolejne rewolucje przemysłowe umacniały w człowieku poczucie jego oderwania od zasobów przyrodniczych. W praktyce okazuje się, że to oderwanie było pozorne, a obecnie potrzebujemy nie tylko zwielokrotnić wysiłki na rzecz ochrony środowiska przyrodniczego, ale przede wszystkim uwzględnić potrzeby środowiska w koncepcjach rozwoju społecznego i gospodarczego. Taka zmiana filozofii myślenia o wartościach musi dokonać się w ludziach. To my, jako poszczególne jednostki musimy uświadomić sobie, że jesteśmy odpowiedzialni za Ziemię i stan jej ekosystemów. To od nas i naszych jednostkowych wyborów zależy przyszłość świata i rozwój ludzkości. Co więcej proces ten musi mieć charakter globalny, ale nie należy oglądać się na innych, tylko samemu wziąć odpowiedzialność za swoje czyny.
SI – quo vadis?
W dniu 15 czerwca br. miało miejsce ostatnie przedwakacyjne posiedzenie Komitetu Prognoz. Tematem obrad była sztuczna inteligencja (SI). Celem spotkania było poszukiwanie odpowiedzi na pytania związane ze społecznymi aspektami SI, m.in. czy jej wykorzystanie jest szansą, czy też zagrożeniem dla rozwoju społeczeństw? Ponadto rozważano etyczne aspekty stosowania SI.
Wprowadzenia do dyskusji dokonali:
Prof. Tadeusz Burczyński
Prof. Ryszard Tadeusiewicz
Prof. Wojciech Cellary
Prof. Aleksandra Przegalińska-Skierkowska.
Punktem wyjścia był wykład dotyczący istoty sztucznej inteligencji. Komitet Prognoz ma charakter interdyscyplinarny, co oznacza, że takie wprowadzenie dla wielu jego członków ma duże znaczenie, ponieważ umożliwia nabycie i usystematyzowanie wiedzy o sztucznej inteligencji.
Sztuczna inteligencja może być definiowana na wiele sposobów, ale wydaje się, że najbardziej adekwatne jest opisywanie jej poprzez trzy cechy tj.: symulację procesów naturalnych (test Turinga); inteligentne czynności, np. grę w szachy oraz racjonalne sprawstwo. Do inteligentnych czynności zalicza się heurystyki, tj. zasady ograniczające zakres przeszukiwania zbiorów danych oraz zdolność uczenia się, czyli wykorzystywanie zdobytej wiedzy do rozwiązywania problemów. Racjonalne sprawstwo jest definiowane jako zdolność systemu do inicjowania działań, które są sensowne w określonym środowisku, a następnie do skutecznego kierowania tymi działaniami. Racjonalne sprawstwo jest najtrudniejszym elementem SI.
Sztuczna inteligencja nie powinna być traktowana jak jeden podmiot. Bardziej należy sobie wyobrazić ją jako archipelag wysp (metod), z których każda rozwija się i przybliża do ideału, ale jednocześnie jest nieco inna od pozostałych. Z tego powodu nie powinniśmy traktować SI jedynie przez pryzmat dialogu człowieka z maszyną, kreowania tekstów lub obrazów, ale również przez szereg innych działań istotnych dla rozwoju człowieka i ludzkości. SI może działać na podstawie różnych metod, spośród których należy wymienić m.in.:
- metody symboliczne wykorzystywane do rozwiązywania problemów logicznych, np. dowodzenia twierdzeń;
- metody sieci neuronowych działające na zasadzie indukcji, które nie potrzebują algorytmów do rozwiązywania zadań;
- metody rozpoznawania obrazów (wzorców);
- systemy eksperckie doradzające decydentom a także służące do oceny podejmowanych decyzji, np. wskazywania błędów logicznych strategii;
- szereg rozwiązań naśladujących inteligentne mechanizmy zaobserwowane w przyrodzie np. inteligencja roju, systemy/algorytmy genetyczne, inteligentne agenty, itp.
Istotną sprawą jest zrozumienie zasad funkcjonowania SI, którą wykorzystujemy. Najlepszym tego przykładem jest popularny Chat GPT, który służy do generowania tekstów. Użytkownicy zwracają uwagę na to, że temu narzędziu zdarza się mijać z prawdą, co już nie raz doprowadziło do problemów. Nie jest to błąd w funkcjonowaniu tego narzędzia, ale element jego mechanizmu funkcjonowania. Chat GPT jest modelem językowym, który tworzy teksty w oparciu o prawdopodobieństwo wystąpienia kolejnego słowa w zdaniu. Jednocześnie nie wybiera on najbardziej prawdopodobnego słowa tylko losowo wybiera takie, które charakteryzują się prawie najwyższym prawdopodobieństwem. Z tego powodu jego odpowiedzi na to samo pytanie mogą się różnić od siebie, a wygenerowane zadanie może mijać się z prawdą. W nauce takie efekty działania SI jest określane jako halucynacje.
Współcześnie, w kontekście sztucznej inteligencji kładzie się duży nacisk na aspekty prawne i etyczne, ponieważ to one warunkują dalszy rozwój narzędzi wykorzystujących SI oraz budzą największe wątpliwości. Jest to istotne ze względu na niezdolność SI do nabycia inteligencji emocjonalnej. Przynajmniej tak się wydaje na obecnym etapie rozwoju nauki. Aby SI była podobna do myślenia biologicznego najprawdopodobniej potrzebne jest ciało, które odczuwa bodźce. Tylko w takim przypadku SI będzie w stanie zrozumieć uczucia, np. miłość. Bez tego rozumowanie SI będzie zawsze oparte na racjonalności (a ściślej biorąc na statystyce), która może być bezdusznie wykorzystywana do złych celów, wręcz może prowadzić do powstania cyfrowego totalitaryzmu.
Takie ostrzeżenia można traktować w kategoriach fantastyki naukowej, ale wbrew pozorom nie jest to zbyt odległe od rzeczywistości. Można wręcz stwierdzić, że jako ludzkość, w kontekście moralnym, jesteśmy spóźnieni i bezradni wobec rzeczywistości. Technologie typu deep fake, tworzące fikcyjne filmy łudząco podobne do wypowiedzi rzeczywistych osób nie tylko nie są uregulowane prawnie, ale również nie są wywołują negatywnych ocen społecznych, są traktowane jako ciekawostka, a nie potencjalne narzędzie manipulacji opinią społeczną. Pojawia się ciche przyzwolenie dla ich funkcjonowania, mimo że niosą ze sobą olbrzymie zagrożenie.
Sztuczna inteligencja jest narzędziem, które może być wykorzystywane na różne sposoby. Z jednej strony może przyczyniać się do postępu, np. przez:
- bardziej sprawne analizowanie danych i wskazywanie relacji pomiędzy pozornie niezależnymi elementami,
- tworzenie złożonych dowodów logicznych,
- wspólne programowanie, człowiek jako czynnik sprawczy działa wspólnie z modelem SI,
- wykorzystanie GPT jako krytycznego recenzenta.
Korzyści ze stosowania SI mogą być widoczne w różnych dziedzinach naszego życia, w nauce (np. weryfikacja hipotez), w gospodarce (np. obrazowanie satelitarne i wykrywanie złóż lub badanie gruntu), w medycynie (np. diagnozowanie i operowanie) w polityce państwa (analizy danych lub ocena skuteczności polityki) itp.
Jednocześnie narzędzia te mogą posłużyć złym celom, np. kontroli i manipulacji człowiekiem i społeczeństwami, tworzenia fałszywych informacji i upowszechniania ich itp. Szczególnie niebezpiecznym aspektem SI jest jej wykorzystanie w wyścigu zbrojeń, w którym urządzenia te coraz częściej stają się nie tylko rozwiązaniami wspierającymi podejmowanie decyzji, ale również śmiercionośnymi, a być może w przyszłości zdolnymi do podejmowania autonomicznych decyzji. Wykorzystanie tego narzędzia zależy od człowieka i to na niego spada odpowiedzialność za skutki wykorzystania SI. Problemem jest jednak wskazanie takiej osoby. Jest to dobrze widoczne na przykładzie pojazdów autonomicznych i odpowiedzialności za szkodę powstałą w wyniku zderzenia. Kto ma ponosić tę odpowiedzialność – pasażer, właściciel pojazdu, jego konstruktor, programista, a może właściciel firmy produkującej auta? Żadna z tych podpowiedzi nie jest jednoznaczna.
Normy prawne i etyka nie tylko powodują, że społeczeństwa nie są dostosowane do upowszechniania się SI, ale również mogą być istotną barierą w jej rozwoju. Za przykład może po raz kolejny posłużyć technologia autonomicznych samochodów. Przewidywano, że do 2023 r., maszyna powinna zastąpić człowieka jako kierowcę. W praktyce nastąpiło to w ograniczonym stopniu ze względu na dylematy moralne z tym związane. Po pierwsze ułomność SI powoduje, że nie zawsze jest ona nieomylna, a po drugie zdarzają się w sytuacje, w których wystąpienie szkody może być niemożliwe do uniknięcia. W takiej sytuacji człowiek może rozważać dylematy moralne, np. zderzyć się z przeszkodą narażając siebie na śmierć lub kalectwo, czy też rozjechać innego uczestnika ruchu narażając jego na takie ryzyko. Decyzja zawsze jest trudna i zależna od wielu czynników, niekonieczne racjonalnych. Sztuczna inteligencja, w takiej sytuacji zawsze będzie postępować racjonalnie, tj. zgodnie z regułami, jakich została nauczona. Jednakże opracowanie takich reguł oznacza wycenę ludzkiego życia, a to już jest prawnie i moralnie zabronione. Z tego powodu, w transporcie, konieczny jest nadzór człowieka nad SI, a funkcja człowieka jako kierowcy jeszcze długo nie zostanie wyeliminowana.
Wykorzystanie SI ma często charakter globalny. Na przykład rozwiązania stosowane w Republice Korei są identyczne z podobnymi wykorzystywanymi w Europie. Jednakże etyczna ocena działania SI może być znacząco odmienna z powodu istnienia różnic kulturowych. To jest kolejnym elementem utrudniającym wdrożenie etycznych rozwiązań regulujących funkcjonowanie SI.
Na zakończenie warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden bardzo ważny aspekt pojawienia się sztucznej inteligencji. W wyniku jej upowszechniania się powstał nowy dylemat z zakresu filozofii, tj. pytanie o człowieczeństwo. Dotychczas definicja człowieka wskazywała na różnice pomiędzy nim a zwierzęciem. Obecnie konieczne jest również wskazanie różnic pomiędzy człowiekiem a maszyną - sztuczną inteligencją. Odpowiedź na pytanie kim jest człowiek będzie coraz trudniejsza.
Niniejsza dyskusja dotycząca SI nie wyczerpała tematu. Można wręcz stwierdzić, że w jej wyniku, w kontekście studiów nad przyszłością, pojawiło się więcej pytań niż odpowiedzi. Istotne jest, aby stawiać te pytania i łączyć rozwój SI z innymi obszarami działalności ludzkiej, tj. nie tylko rozwojem gospodarczym, ale również z szeroko pojętą sferą humanistyki.
Dlaczego nas nie słuchają?
W dniu 23 maja 2023 roku, Komitet Prognoz zorganizował posiedzenie pt. „Dlaczego nas nie słuchają?”, mające na celu podjęcie dyskusji na temat źródeł nieskuteczności środowiska naukowego w przekazywaniu opinii publicznej i rządzącym idei istotnych z punktu widzenia państwa i społeczeństwa. W dyskusji nie tylko podjęto próbę diagnozy zaistniałej sytuacji, ale również wskazania działań, które mogłyby zwiększyć znaczenie głosu środowiska naukowego w mediach i społeczeństwie.
Wprowadzenia do dyskusji dokonali:
- Paweł Kozłowski,
- Zbigniew Czachór,
- Michał Bilewicz.
Zmieniające się uwarunkowania funkcjonowania współczesnego świata nie są niczym nowym dla Komitetu Prognoz. W swoich pracach często opisujemy zachodzące zmiany i wskazujemy prawdopodobny ich dalszy kierunek. Jesteśmy świadomi, że nowe technologie i narzędzia komunikacji muszą powodować zmianę przyzwyczajeń i sposobów komunikacji. W szczególności, w tym zakresie ważną rolę odgrywa wizualizacja, czyli odejście od słowa pisanego na rzecz filmów – reportaży, które bezpośrednio mogą pokazywać różne zjawiska. Postęp w rozwoju smartfonów oraz rozwój internetowych sieci przesyłowych spowodowały, że praktycznie każde zjawisko jest nagrywane i emitowane na cały świat. Popularność zyskują tzw. influencerzy, którzy uzyskują rozgłos poprzez nagrywanie różnego rodzaju treści. Ich wpływ na media i odbiorców jest tak duży, że ich opinie, niejednokrotnie nie poparte ani wiedzą, ani doświadczeniem stają się bardziej przekonujące niż fachowa porada.
Przez długi czas środowiska naukowe liczyły, że wraz ze zmianą technologiczną i postępem nastąpi zwrot społeczny w kierunku wiedzy i nauki, jako podstaw rozwoju. Doświadczenia ostatnich dziesięcioleci pokazują odwrotną tendencję, tj. spadek zainteresowania rzetelną informacją, na rzecz rozrywki i mniej skomplikowanych dyskusji. Skutkiem tego jest dynamiczne rozpowszechnianie się teorii spiskowych, fałszywych informacji oraz tez sprzecznych z podstawami nauki. Podważanie wiedzy naukowej jest wręcz w dobrym tonie, ponieważ w ten sposób można odrzucić argumenty naukowe oraz spłycić dyskusję do poziomu odczuć, które ze swej natury mają subiektywny charakter. To powoduje, że środowisko naukowe jest zmuszone do poszukiwania nowych sposobów dotarcia do odbiorców.
Referaty oraz dyskusja pozwoliły na identyfikację źródeł nieskuteczności środowiska naukowego w komunikacji z opinią publiczną i elitami rządzącymi, wśród których można wyróżnić następujące obszary:
- Język, narzędzia i formy przekazu. Specjalistyczna, niejednokrotnie skomplikowana terminologia nie ułatwia zrozumienia dla osób spoza danego obszaru naukowego. Dochodzi to tego stan świadomości społecznej, brak zainteresowania i zrozumienia przekazu naukowego oraz brak właściwej edukacji umożliwiającej zrozumienie oraz interpretację wiedzy naukowej. Należy dodać do tego brak umiejętności komunikacyjnych samych naukowców. Następuje więc rozdźwięk pomiędzy przekazem, słuchaniem a percepcją tego co słyszymy i jak jest to dalej wykorzystywane Trudno się też odnaleźć w chaosie informacyjnym charakterystycznym dla zachodzącego przejścia cywilizacyjnego oraz dokonać selekcji i wyboru właściwych źródeł informacji. Obserwowane jest ponadto zwycięstwo języka nad myślą. Zmiany zachodzące we współczesnym świecie prowadzą wreszcie – niekoniecznie do poszukiwania prawdy, ale do narracji.
- Brak dostępu do informacji naukowej. Wyniki badań naukowych publikowane są w czasopismach dostępnych tylko dla nielicznych, w tym tych posiadających subskrypcję, niejednokrotnie bardzo kosztowną. To utrudnia dostęp do informacji naukowych dla opinii publicznej i decydentów politycznych, którzy mogliby wykorzystać wyniki badań naukowych w podejmowaniu decyzji. Otwarty dostęp jest z kolei możliwy do artykułów często słabej jakości i niemających charakteru naukowego. Ponadto, bardzo często ma miejsce opóźnienie w publikowaniu istotnych dla państwa i społeczeństwa informacji.
- Obniżenie prestiżu i autorytetu świata nauki oraz rozłam w świecie naukowym. Obserwujemy obniżenie prestiżu i autorytetu świata nauki, co wynika m.in. ze zjawiska medialności naukowców i wypowiadania się na tematy, które nie są w obrębie określonej specjalizacji. Naukowcy zastępowani są też przez dziennikarzy, czy marketingowców. Jednocześnie osoby niekompetentne zajmują stanowiska decyzyjne na szczeblach rządowych. Następuje ponadto zanik futurologii, wskazującej na kierunki rozwoju świata. Do tego dochodzi niezależność świata naukowego oraz kwestie etyczne.
- Złożoność problemów współczesnego świata. Wiele problemów społecznych, gospodarczych czy środowiskowych, którymi zajmuje się nauka jest złożonych i wieloaspektowych, a jednocześnie pojawiają się trudności z ich uproszczeniem i przedstawieniem w sposób zrozumiały dla szerszej publiczności. Niewłaściwe zrozumienie i interpretacja wyników badań w tym dezinformacja mają charakter powszechny.
- Polityczne wpływy. Nauka często staje w konflikcie z interesami politycznymi. Interpretacja niezgodna z wiedzą naukową, wybiórczość w przekazywaniu wiedzy oraz dezinformacja mogą mieć więc charakter celowy. Rządzący niejednokrotnie ignorują lub zniekształcają wyniki badań naukowych, jeśli są one niezgodne z ich polityką lub interesami. Mamy więc do czynienia z brakiem ponad polityczności władzy, wybiórczością oraz manipulacją polityczną, która może wpływać na to które wyniki badań zostaną uwzględnione w procesie podejmowania decyzji. Następuje ponadto polityzacja nauki, upolitycznienie instytucji badawczych, w szczególności tych rządowych oraz brak ciągłości w ich działaniu, a jednocześnie lekceważenie niezależnych ciał badawczych.
- Znaczenie ekonomiczne. Wyniki badań naukowych mogą mieć poważne konsekwencje gospodarcze, zarówno dla całej gospodarki, jak i dla niektórych branż i sektorów. Grupy interesów niejednokrotnie wywierają presję na decydentów politycznych, aby zlekceważyli lub ignorowali naukowe dowody, które mogą być niekorzystne dla ich interesów.
- Rola mediów. Obserwowane jest z jednej strony upraszczanie, zniekształcanie i nadużywanie badań naukowych, z drugiej zaś utrudniony dostęp i brak dotarcia do mediów przez przedstawicieli nauki. Zanika granica pomiędzy wiedzą naukową, a przekazem medialnym, w tym poprzez działalność i charakter mediów społecznościowych.
- Społeczne i ideologiczne uprzedzenia. Sprzeczność wiedzy naukowej z istniejącymi i ideologicznymi przekonaniami.
W trakcie posiedzenia podjęto próbę wskazania działań, które mogłyby zwiększyć znaczenie głosu środowiska naukowego. Nie budzi wątpliwości, że istotne jest, aby zarówno naukowcy, jak i społeczeństwo i rządzący podejmowali wysiłki w celu poprawy komunikacji naukowej. Wnioski płynące ze spotkania wskazują na potrzebę:
- dostosowania języka, narzędzi i form przekazu, w tym nowych form, do współczesnego odbiorcy, a w szczególności do młodego pokolenia,
- tłumaczenia wyników badań na język zrozumiały dla szerokiej publiczności,
- poprawy dostępu do informacji naukowej, w tym konieczności otwartego dostępu do informacji naukowej i wyników badań w języku ojczystym,
- rozwijania umiejętności komunikacji wśród naukowców,
- promowania dialogu między nauką i polityką,
- uczestnictwa naukowców w procesie decyzyjnym,
- promowania zaangażowania społecznego w naukę oraz przekroczenie tradycyjnego przekazu komunikacji jednostronnej i zastąpienie go modelem dialogu i współpracy.
Państwo. Czynniki stabilizacji
W dniu 25 kwietnia 2023 r. odbyło się posiedzenie plenarne Komitetu Prognoz pt. „Państwo. Czynniki stabilizacji”. Wprowadzeniem do dyskusji były cztery referaty wygłoszone przez: Andrzeja Sopoćkę, Stanisława Bielenia, Jarosława Kiliasa oraz Pawła Kozłowskiego.
Referaty oraz dyskusja wykraczały poza przyjęte ramy i dotyczyły szerszego zakresu tematyki, niż tylko czynniki stabilizacji. Ponadto dyskusja wykazała, że problemy państwa powinny być oceniane wielopłaszczyznowo, z uwzględnieniem co najmniej perspektywy politologicznej, ekonomicznej, etycznej oraz antropogenicznej.
Państwo, niezależnie od zmieniających się uwarunkowań, pozostaje najważniejszym, identyfikacyjnym punktem odniesienia na świecie. Jest ono definiowane na różne sposoby. Różne są również oceny państwa. Niejednokrotnie zasadność jego istnienia jest negowana, ewentualnie istnienie silnego państwa jest traktowane jako zagrożenie, emanacja nacjonalizmu i szowinizmu. Jednocześnie państwo nadal pozostaje podstawowym aktorem stosunków międzynarodowych oraz regulatorem zasad współżycia wewnątrz społeczeństw. Jest ono również gwarantem bezpieczeństwa analizowanego na różnych płaszczyznach, w tym również jako instytucji ochraniającej własność i łagodzącą napięcia, w tym nierówności gospodarcze.
Znaczenie państwa jest najlepiej widoczne w sytuacjach kryzysowych, również w kontekście doświadczeń związanych z doktryną neoliberalną. Państwo, zamiast wroga, stało się sprzymierzeńcem neoliberalizmu w gospodarce, a nawet gwarantem jego istnienia. To dzięki państwu możliwe było wprowadzenie wielu rozwiązań deregulacyjnych, które zapewniły swobodę działania przy jednoczesnym zapewnieniu stabilności rynków. Ponadto, w warunkach kryzysu, to dzięki stabilizacyjnej funkcji państwa wiele korporacji uniknęło bankructwa.
Przepowiadany zmierzch państw nie następuje, o czym świadczy wzrost liczby państw z 60 w 1900 roku do prawie 200. W wielu sytuacjach ich pozycja uległa zmniejszeniu, co wynika ze zmieniających się uwarunkowań, jednakże państwo, pomimo że empirycznie jest nietrwałe, to nadal powinno być traktowane jako punkt odniesienia, wzór.
Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że trudno jest mówić o uogólnionych warunkach stabilności państwa, bo warunki w jakich te podmioty funkcjonują są różne, zależą od szeregu czynników spośród których należy wymienić: położenie, procesy globalne zachodzące w świecie, zróżnicowane systemy polityczne oraz czynniki kulturowe, które często są niedoceniane. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na system kulturowy w ujęciu J. Kleera, który obejmuje pięć czynników, tj. religię, historię, tradycję, język oraz stosunek społeczeństwa do państwa.
Problem równowagi państwa jest złożony. Nie powinien on ograniczać się jedynie do relacji pomiędzy poszczególnymi aktorami stosunków międzynarodowych. Analiza równowagi powinna być realizowana na dwóch podstawowych płaszczyznach ekonomicznej (prostszej) i społecznej (bardziej złożonej). W kontekście ekonomii powinniśmy rozważać trzy poziomy równowagi: rynkową, długookresową w zakresie produktów inwestycyjnych (np. produkcja maszyn do produkcji dóbr finalnych) oraz długookresowe zapewnienie stabilności władzy. Przy czym konieczne jest podkreślenie, że równowaga musi być analizowana nie tylko w kontekście konkurencji, ale również kooperacji. Na płaszczyźnie społecznej potrzebne jest zwrócenie uwagi na wielokulturowość, demografię, znaczenie więzi społecznych, nierówności gospodarcze oraz zapewnienie poczucia bezpieczeństwa.
Oprócz dyskusji dotyczącej równowagi poruszone zostały kwestie: wpływu globalizacji i napięć pomiędzy mocarstwami na państwo; przyszłości państwa i jego ewolucji, zwłaszcza w kontekście procesów integracji i federalizacji; roli państwa w procesach rozwoju społeczno-gospodarczego, w tym w rozwiązywaniu problemów społecznych, np. przeciwdziałanie i adaptacja do zmiany klimatu oraz dostosowania państwa do wyzwań związanych z występowaniem przesilenia cywilizacyjnego.
Niniejsze spotkanie nie wyczerpało podejmowanej problematyki. Jest ona zbyt złożona, aby mogła być przedyskutowana podczas jednego spotkania. Temat państwa pojawiał się już wcześniej w pracach Komitetu Prognoz oraz jeszcze niejednokrotnie będzie poruszany, również w tej kadencji. Wynika to z jego znaczenia dla przyszłego rozwoju zwłaszcza w niepewnym okresie przesilenia cywilizacyjnego.
W kontekście niniejszej tematyki polecamy poniższe pozycje literatury:
- Sopoćko, A. (2022). Państwo, Warszawa: Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne.
- Kleer, J., Szukalski, P., Prandecki, K. (red.), (2016). Dokąd zmierza Europa: Państwo-Gospodarka-Społeczeństwo-Finanse, Warszawa: Komitet Prognoz "Polska 2000 Plus" PAN.
- Mączyńska, E., Kleer, J. (red.), (2018). Państwo w warunkach przesileń cywilizacyjnych, Warszawa: Komitet Prognoz "Polska 2000 Plus" PAN.
- Bieleń, S., (2015). Tożsamość międzynarodowa państw [w:] R. Zięba, S. Bieleń, J. Zając. (red.) Teoria i podejście badawcze w naukach o stosunkach międzynarodowych. Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW.
- Budziakowski, K. (2023). Po co nam Polska i inne pytania, KB projekt we współpracy z fundacją im. Zygmunta Starego.